Koszty reprezentacyjne firmy
Działania marketingowe takie jak udana reklama i skuteczny PR mają silny wpływ na sukces i przychody firmy. Jednak zakładając działalność gospodarczą należy dokładnie przeanalizować działania marketingowe, które mogą wpłynąć na zwiększenie zysku, poszerzenie grupy klientów, bowiem nie każdy wydatek związany z marketingiem może stanowić koszt uzyskania przychodu. Co za tym idzie zmniejszyć podstawę opodatkowania oraz obciążenie z tytułu podatku dochodowego.
Zgodnie z ustawą z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz. U. 1991 nr 80, poz. 350), w koszty prowadzenia działalności gospodarczej wlicza się wydatki bezpośrednio związane z charakterem przedsiębiorstwa, które zostały poniesione w celu podwyższenia lub zabezpieczenia przychodów firmy. Natomiast w Dz. U. 1991 nr 80, poz. 350, art. 23 przedstawiona jest lista wydatków, których nie można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów. Między innymi wpisane są tam koszty reprezentacji, ze szczególnym uwzględnieniem wydatków na usługi gastronomiczne i alkohol. Dlatego każdą sumę, którą przedsiębiorca chce przeznaczyć na działania marketingowe, musi dobrze przemyśleć, a także sklasyfikować. Samodzielnie określić czy dany koszt ma bezpośredni związek z podwyższeniem przychodów przedsiębiorstwa, a przede wszystkim rozgraniczyć pojęcie reklamy oraz reprezentacji.
Ustawy o podatkach dochodowych (zarówno ustawa o PIT, jak i ustawa o CIT) nie definiują wprost pojęć „reklama” i „reprezentacja”. Urzędnicy reklamę (plakaty, ulotki, ogłoszenia, katalogi, gadżety) określają jako działania wchodzące w interakcję z konsumentem i mające wpływ na uzyskanie zysków. Natomiast koszty reprezentacji postrzegane są jako „wystawność”, „okazałość” bez wpływu na przychód i nie mogą stanowić kosztów firmowych. Chociaż jest to działanie służące podniesieniu prestiżu firmy, utrwalaniu pozytywnego jej wizerunku, oraz nawiązywaniu kontaktów biznesowo-handlowych., mogące w przyszłości przełożyć się na dochód firmy.
Brak w ustawodawstwie podatkowym poprawnej definicji „reklamy”i „reprezentacji”doprowadziło do płynnej granicy między nimi. Dlatego wydatki poniesione na obiad z kontrahentem stanowią koszty reprezentacji, a ten sam obiad połączony z prezentacją produktu, stosowaną technologią, można zakwalifikować do kosztów uzyskania przychodów.
W takiej sytuacji kwalifikacji dokonuje sam przedsiębiorca kierując się zdrowym rozsądkiem. Z przepisów nie wynika niestety, co należy rozumieć pod pojęciem „reprezentacji” i w każdym przypadku należy liczyć się z odmiennym zdaniem organu podatkowego i mieć na uwadze ewentualne konsekwencje. W najnowszym orzecznictwie sądy administracyjne odchodzą od definicji reprezentacji rozumianej jako występowanie w imieniu firmy, wiążące się z okazałością, w celu wywołania dobrego wrażenia. „W wydawanych aktualnie interpretacjach indywidualnych powszechnie się więc przyjmuje, że błędnym jest utożsamianie terminu „reprezentacja” użytego w art. 16 ust. 1 pkt 28 ustawy o PDOP z wystawnością, wytwornością czy okazałością, ze względu na brak normatywnego uzasadnienia takiego rozumienia reprezentacji”.