Polacy są przepracowani – i mają problem z płacami za nadgodziny
Według badania firmy Hays Poland, trzy na cztery osoby zatrudnione w Polsce pracują w godzinach nadliczbowych. Przekraczają one 40-godzinny tydzień pracy o kilka lub nawet kilkanaście godzin, a w niektórych przypadkach nawet o 20-25 godzin tygodniowo (6 proc. badanych). Według danych Eurostatu średni czas spędzany w pracy przez Polaków wynosi 42,5 godziny w tygodniu, podczas gdy średnia w UE wynosi o dwie godziny krócej.
Wśród przyczyn takiego stanu rzeczy wymienia się niedobór odpowiednich fachowców na rynku pracy, ale też oszczędności pracodawców, którzy nieraz oczekują od jednego pracownika, że ten w ramach jednego etatu poradzi sobie z obowiązkami, które normalnie byłyby wykonywane przez dwie, a nawet trzy osoby. Problem nadgodzin jest najbardziej widoczny na wysokich stanowiskach łączących się z większą odpowiedzialnością i szerszym zakresem obowiązków.
Elastyczność czasu pracy i możliwość pracy zdalnej, która miała zmniejszyć problem, czasem przyczynia się wręcz do jego pogorszenia. Zacierają się granice między pracą a życiem prywatnym, a pracownicy muszą nieraz być do dyspozycji pracodawców także wieczorami i w weekendy.
Przepracowanie powoduje spadek wydajności i problemy z koncentracją. Pracownik zaczyna podejmować złe decyzje i popełniać błędy. Pół biedy, gdy jedynym negatywnym skutkiem jest strata czasu na ich poprawianie; są jednak zawody, gdzie absolutnie nie można sobie pozwolić na pomyłkę, gdyż konsekwencje mogą być tragiczne (np. lekarz, pielęgniarka). Przemęczenie i długotrwały stres mogą też prowadzić do obniżenia odporności organizmu, a także do chorób serca oraz bólów mięśni i stawów.
Dodatkowym problemem jest trudność w uzyskaniu odpowiedniego wynagrodzenia za nadgodziny. Według danych Państwowej Inspekcji Pracy, ponad 40 procent skontrolowanych pracodawców naruszało przepisy w tej kwestii. Rzeczniczka PIP wskazała na problemy z odpowiednim dokumentowaniem czasu pracy – pracodawcy nieraz nie rejestrują go w ogóle albo robią to w niewłaściwy sposób; jedynym dokumentem są nierzadko listy obecności. Innym problemem jest wspomniane już dążenie do obniżenia kosztów działalności poprzez zmniejszanie zatrudnienia przy takiej samej ilości obowiązków do wykonania.