Barometr zawodów 2018 – sytuacja na rynku pracy

Barometr zawodów to prognoza zapotrzebowania na poszczególne zawody, przygotowywana od trzech lat co roku na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Poniżej przedstawiamy sytuację według aktualnego barometru zawodów.

Na czym polega badanie? Ma ono formę dyskusji grupowej (panel ekspertów), w czasie której przedstawiane są różne perspektywy, a eksperci analizują sytuację dla każdego zawodu osobno. Eksperci biorący udział w panelach to m.in. pośrednicy pracy, doradcy zawodowi, osoby organizujące szkolenia, pracownicy agencji zatrudnienia i biur karier. W ramach badania określane są zawody deficytowe (takie, na które będzie duże zapotrzebowanie i niewielka podaż), zrównoważone (popyt zbliżony do podaży) oraz nadwyżkowe (wielu kandydatów, więc trudno znaleźć pracę).

Jakub Jirsak/bigstockphoto.com

Z raportu podsumowującego dla wszystkich województw wynika, że bezrobocie znacząco spadło – jego poziom jest najniższy od 1991 r. Współczynnik aktywności zawodowej (procent osób aktywnych zawodowo wśród całej ludności powyżej 15 lat) wyniósł 56,7% w III kwartale 2017 r. – o 0,4% więcej niż w analogicznym okresie w 2016 roku. Najwyższa aktywność zawodowa jest w województwie mazowieckim (60,5%), a najniższa w województwie śląskim (53,1). Natomiast jeśli chodzi o udział pracujących wśród osób w wieku produkcyjnym, wzrósł on o 1 punkt procentowy w ciągu roku – do 54%. Najwięcej osób pracuje w usługach – 9,5 mln. W przemyśle pracuje 5,2 mln, a w rolnictwie – 1,7 mln.

Stopa bezrobocia pod koniec 2017 r. wyniosła 6,6%. Widać przy tym spore różnice między poszczególnymi województwami. Najniższe bezrobocie było w woj. wielkopolskim – 3,8%, a najwyższe w warmińsko-mazurskim – 11,6%. Wśród głównych przyczyn bezrobocia wymienia się niskie lub zdezaktualizowane kwalifikacje. Wskazuje się także na problemy typowe dla polskiego rynku pracy – nieskuteczność doradztwa zawodowego, kształcenie niedopasowane do potrzeb rynku, czy też znaczący odsetek osób biernych zawodowo.

W skali całego kraju widać duże zapotrzebowanie na pracowników w następujących branżach: budowlanej, transportowo-spedycyjnej, gastronomicznej i przetwórstwa żywności, ale także opieki zdrowotnej. Brakuje m.in. ślusarzy, spawaczy, murarzy, operatorów maszyn, cieśli, stolarzy, robotników budowlanych, magazynierów, pielęgniarek i położnych, opiekunów osób starszych i niepełnosprawnych, kucharzy, cukierników, fryzjerów i kierowców. Natomiast wśród zawodów nadwyżkowych wymienia się ekonomistów, filozofów, politologów, kulturoznawców i pedagogów.

Obserwuje się wzrost liczby zawodów deficytowych przy spadku liczby zawodów nadwyżkowych, przy czym liczba zawodów w równowadze pozostaje od 3 lat na zbliżonym poziomie. Nierównowaga wynika z niezadowalających warunków pracy i z problemów w rekrutacji. Wymienia się tu zbyt niskie wynagrodzenia na określonych stanowiskach, niską jakość samych ofert (niejasne kryteria rekrutacji, brak informacji o wynagrodzeniu), trudne warunki pracy (nocne zmiany, wysokie lub niskie temperatury), długie dojazdy do pracy i brak infrastruktury komunikacyjnej. Kolejną barierą są niewystarczające umiejętności i kwalifikacje kandydatów, w tym brak znajomości języków obcych. Wskazuje się też na dużą liczbę absolwentów z wykształceniem zbyt ogólnym, by pozwoliło na podjęcie pracy tuż po studiach – dlatego wiele osób musi jeszcze uzupełniać kwalifikacje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.